Gdyby nam ktoś powiedział, że na targach promujących włoskie produkty i napoje zachwycimy się herbatą, postukalibyśmy się w głowy... pięścią.
No gdzie herbata?
We Włoszech?
Ale Włoch w Chinach, brzmi już bardziej sensownie.
20 lat życia w Chinach!
Edoardo o herbacie opowiada z taką samą pasją, jak Ted o winie.
Wino i herbata mają ze sobą wiele wspólnego, proces fermentacji, polifenole i całą magię towarzyszącą procesowi produkcji.
I powiem Wam, że trzeba być niezłym magikiem, żeby zdeklarowaną wielbicielkę herbaty zielonej przekabacić na stronę czerwonej... czarnej.
No właśnie, o co chodzi z tymi kolorami?
Chińczycy dzielą herbatę według barwy po zaparzeniu, podczas, gdy my ze względu na barwę liści po fermentacji. Dlatego herbata, o której chcę Wam opowiedzieć w Chinach jest czerwona, u nas czarna, a nazywa się Pu Erh (mówimy pu er).
To herbata, jak lekarstwo, ze swoimi silnymi zdolnościami detoksykacyjnymi, zalecana jest do spożycia podczas posiłków bogatych w tłuszcze i... alkohol ;)
Reguluje florę bakteryjną przewodu pokarmowego. Ingeruje w równowagę kwasowo- zasadową i zapobiega refluksowi. Majstruje przy poziomie złego cholesterolu. Ma działanie antyoksydacyjne.
I najważniejsza sprawa- pomaga kontrolować masę ciała :)
Temperatura parzenia to 90*C
Czas parzenia 40-60 sekund.
Liczba parzeń z jednej łyżeczki 3-4 (zawsze usuwamy liście, żeby przerwać proces parzenia czyli parzymy ją na przykład w kubku z filtrem).
Żeby spełniała swoje dobroczynne funkcje, nie zaleca się podawania jej z cukrem, cytryną ani mlekiem.
Dlaczego tak się zachwyciłam tematem?
Otóż pojechałam na targi z problemami. Od jakiegoś czasu bolały mnie nerki i mimo, że przeszłam terapię medyczną, ból nie ustawał.
Edoardo dwa dni pasł mnie swoją herbatką, na drogę dał mi jeszcze i... jest lepiej.
Nie jest idealnie, ale dajmy jej działać.
Nie mogę polecić Wam herbaty od Edoardo, bo jeszcze nie ma jej w Polsce (mam nadzieję, że będzie), szukajcie zatem herbaty poza marketami, w specjalnych sklepach, gdzie jest chociaż nadzieja, że nie została wyprodukowana przy użyciu chemii w stosunku 1:1 do herbaty.
Pijcie Pu Erh- bo warto ;)